Eksperyment wyborczy
10 Maj 2009 14 Komentarzy
Za cztery tygodnie – 7 czerwca 2009 r. – odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Trzy dni wcześniej mija dwudziesta rocznica pierwszych wolnych wyborów w Polsce i jednocześnie pierwszych, w których wziąłem udział. Przez te dwie dekady nie zrobiono nic, by osoby niewidome mogły wziąć udział w wyborach w sposób tajny. Ten problem dotyczy mnie od 13 lat i wreszcie mam dosyć.
Do tej pory oddawałem głos w wyborach z pomocą osób bliskich – rodziców lub żony. Jednak dojrzewało we mnie przekonanie, że coś jest tu nie tak. Dlaczego nie mogę oddać swojego głosu w sposób tajny, jak inni obywatele? W poszukiwaniu rozwiązania wymyśliliśmy "szablony do głosowania", które zaprezentowaliśmy w Krajowym Biurze Wyborczym. "Wymyśliliśmy" to trochę za dużo powiedziane, ponieważ takie szablony są stosowane w różnych krajach, np. w Wielkiej Brytanii. KBW nie skorzystało z pomysłu, choć sami przyznali, że pomysł jest prosty, tani i nie wymaga zmiany prawa. Czas więc na drastyczniejsze kroki wobec urzędników, którzy lekceważą prawa obywateli.
Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego definiuje sposób realizacji wyborów w następujący sposób:
Art. 2.
1. Wybory są wolne, powszechne, bezpośrednie, proporcjonalne oraz przeprowadzane w głosowaniu tajnym.
Tak więc głosowanie za pomocą innej osoby narusza zasadę tajności. Dlatego zamierzam przeprowadzić eksperyment, który będzie polegał na próbie samodzielnego oddania głosu w wyborach 7 czerwca. Robię to po to, by pokazać, że moje prawa są łamane, a jeżeli moje, to także innych osób niewidomych. Chcę pokazać, że nie pozwolę traktować siebie, jak osoby ubezwłasnowolnionej. Może taka akcja pokaże polskim władzom, że trzeba wreszcie zastanowić się nad dyskryminacją osób niepełnosprawnych.
Aby ten głos stał się słyszalny warto go zmultiplikować. Dlatego ogłaszam pospolite ruszenie w kierunku eksperymentu wyborczego. Kto się do mnie przyłączy i przeprowadzi eksperyment w swoim punkcie wyborczym? Piszcie do mnie na adres: jacek.zadrozny@post.pl Zobowiązuje się do przygotowania scenariusza eksperymentu i opublikowania jego wyników. A potem wspólnie zdecydujemy, co zrobić z tak pięknie rozpoczętym dziełem.
A co potem? Złożysz protest wyborczy do Sądu Najwyższego ?
Pomoc osoby trzeciej, w takiej sytuacji, jest przewidziana prawem, to art. 69 ordynacji wyborczej do Sejmu, odpowiedni stosowany przy wyborach do PE.
Przy czym nie jest to wymóg a jedynie możliwość.
Zresztą to się nadaje na skargę to Trybunału Konstytucyjnego.
O tym, co dalej zdecyduja eksperymentatorzy, w najgorszym wypadku ja sam. Choć pierwsze osoby już się zgłosiły. Skargę konstytucyjna też uwzględniam w rozważaniach. Znużyło mnie już ciagle omijanie problemu, zamiast pokonywania go.
Popieram każdy środek, który doprowadzi do szlachetnego celu odsunięcia od władzy zakłamanej, butnej, antypolskiej, nieudolnej – ‚po’ z premierem ‚cudotwórcą” na czele!
Niestety eurowybory kompletnie mnie nie interesują na dodatek kompletnie nie mam pomysłu na sposób samodzielnego oddania głosu. Nie posiadam skanera ręcznego ani programu ocr na komórkę. Chyba się nie nadaję do tego eksperymentu.
Pingback: Scenariusz eksperymentu wyborczego « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Wybory według Rady Europy « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Lista eksperymentatorów « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Rozszerzenie eksperymentu « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Niewidomi szykują wyborczy eksperyment « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Po eksperymencie wyborczym « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Zaproszenie na konferencję prasową « Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Mój punkt widzenia, albo Co mi wierci dziurę w głowie » o głosowaniach słów kilka
Pingback: Niepełnosprawni inaczej
Pingback: Projekt ustawy dot. ułatwień wyborczych dla osób niepełnosprawnych « Niepełnosprawni inaczej